Na niejednym blogu pojawiły się już listy podsumowań 2013 roku czy noworocznych postanowień. Co prawda na 2013 rok nie miałam konkretnych celów i tu był błąd. Zaczynamy Nowy Rok, a ja nie mam co podsumować.Oczywiście było dużo ważnych dla mnie wydarzeń, ale nie mam takiej satysfakcji żeby coś odhaczyć, poczuć takie "łaaaał udało się wszystko co sobie zaplanowałam", ale super! ... Od kiedy założyłam bloga zauważyłam, że stałam się osobą bardziej zorganizowana, poza tym mam większą motywację do działania widząc te wszystkie pozytywne komentarze od Was :). Dlatego też właśnie tutaj zrobię sobie taką listę noworoczną. No wiecie jak już będzie wszystko na "papierze" to będzie wstyd pod koniec 2014 roku jak nie zrealizuje swoich celów. Dlatego ten post będzie dla mnie takim motywatorem do działania :)
Ważnym wydarzeniem będzie dla mnie egzamin licencjacki z kosmetologii. Chciałabym go obronić w pierwszym terminie, żeby szybciej wystartować z wakacjami.
Oczywiście zaraz po krótkim odpoczynku zacząć (efektywnie ;) )szukać pracy i ją oczywiście znaleźć, czyli punkt nr 2.
Jeszcze efektywniej ćwiczyć i ćwiczyć. Aktywność fizyczna stała się dla mnie bardzo ważna od kiedy zaczęłam studia na AWF-ie, czyli to już 6 lat temu, ale w tym roku planuję wgłębić się bardziej w te tematy, właściwego odżywiania, cały czas pogłębiać swoją wiedzę. Legitymacja instruktora fitness, pilates czy trenera osobistego nie upoważnia mnie do spoczęcia na laurach.
Zrobić tradycyjny albumu ze zdjęciami. Co prawda zdjęcia są w miarę bezpieczne w razie awarii laptopa, ale czy nie lepiej wziąć taki album z półki do ręki w każdej chwili i poprzeglądać zdjęcia niż grzebać w dysku? ;)
Zacząć eksperymentować kulinarnie ;) Chcę w końcu zacząć gotować coś innego niż pomidorową, schabowe czy spaghetti ;) W internecie jest tyle pyszności, a ja boję się, że nie wyjdzie, że może nie będzie smakować. Koniec tego! Będzie coraz ciekawiej w kategorii "bon appetit" ;).
Porządnie zacząć uczyć się angielskiego!!! Niestety na studiach cofnęłam się baaaardzo. W liceum byłam w klasie językowej i miałam angielski 5 razy w tygodniu, a na studiach 1,5 h tygodniowo! Katastrofa! Czasami zapominam najprostszych słów! Trzeba z tym skończyć. W moich planach jest ciekawsze uczenie się niż klepanie słówek, np. czytanie zagranicznych blogów, oglądanie angielskich vlogów. Czytanie gazet po angielsku.
Co do bloga to najważniejszym punktem będzie przejście na własną domenę, poza tym tematyka zostanie taka jaka była, więcej tylko pojawi się tematów fit :).
Zdobyć giewont :) Zawsze jak byłam w górach to raczej zimą i tylko narty czy snowboard. W tym roku chciałabym pospacerować po nich i wejść na giewont :).
Poza tym cieszyć się każdym dniem :)
Trzymam kciuki za Wasze i swoje postanowienia noworoczne :) Witaj lepszy 2014!