Oj dawno nie było DIY na blogu. Dzisiaj postanowiłam zrobić coś z naszyjnikiem, który kupiłam na studniówkę (a było to spory czas temu) ;), i nigdy więcej go nie założyłam... no może raz! Zwykle do niczego mi nie pasował, zawsze wydawał się za elegancji i w ogóle nie do tego w czym chodziłam, czyli zwykłe ciuchy, jeansy itd...Dodałam do niego odrobinę wiosennego koloru i gotowe! To chyba najprostsze DIY biżuteryjne jakie było do tej pory :) Tak na prawdę potrzebowałam tylko muliny i igły. Zresztą zobaczcie sami jak proste jest wykonanie :).
- naszyjnik, który możecie zobaczyć też w stylizacji wiosennej,
- świąteczny stroik w kilka minut, alternatywą na Wielkanoc mogą być wiszące pisanki zamiar sopli :)
- oraz bardzo łatwy do zrobienia świecznik.
Dzisiejszy naszyjnik już niedługo w kolejnej stylizacji, niech tylko dorwę jakiegoś miłego fotografa, który będzie chciał zrobić kilka zdjęć ;) Do zobaczenia!
ślicznie wyszedł ;))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam woman-with-class.blogspot.com
Bardzo ładny naszyjnik <3 Poza tym śliczny manicure :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie na faszerowane jajka http://wenus-lifestyle.pl/2014/04/jajka-faszerowane-na-wielkanoc/
Dziękuję :) Już zaglądam, uwielbiam faszerowane jajka, aż mi się już świąt zachciało! :)
UsuńBardzo fajny naszyjnik. Czasem wystarczy trochę się zastanowić, co można zrobić z dostępnych rzeczy, które ma się w domu i właśnie takie fajne rzeczy wychodzą :)
OdpowiedzUsuń