Jeżeli wakacje spędzasz na Krecie to wyspę Gramvousa po prostu MUSISZ zobaczyć!Te zdjęcia to nie photoshop, tam na prawdę jest tak pięknie, a woda w rzeczywistości ma taki kolor. W poście na dole zostawiłam zdjęcie całego planu wycieczki, więc nie będę się bardzo rozpisywać. Pozostawiam Was z fotografiami, jakie udało mi się robić w wolny dzień w czasie 3 miesięcznych praktyk.
Do zatoki Balos można dotrzeć samochodem lub statkiem. Ja wybrałam rejs statkiem, bo chciałam zobaczyć też wyspę (akurat tam tylko wodą), poza tym w upalny dzień podmuch chłodnego wiatru od morza i szum wody był zbawieniem dla turystów (w tym mnie) nieprzyzwyczajonych do takich temperatur. No i te widoki!
Po dotarciu na Gramvousę mieliśmy czas na: plażowanie, kąpiel i zwiedzanie twierdzy. Ci mniej aktywni korzystali tylko z plaży, a ci bardziej ciekawscy wybrali się na twierdzę. Mi udało się zrealizować obie wersje ;).
W oddali (prawy górny róg) widać już zatokę Balos :)
Następnym celem naszej podróży była właśnie zatoka. Znajduje się tam plaża z ogromnym "brodzikiem" z wodą do pasa w najgłębszym miejscu.
Krystalicznie czysta i ciepła zapierała dech w piersiach. Z aparatem nie rozstawałam się prawie wcale. Wszystko było tak piękne i nierzeczywiste.
A poniżej obiecany plan całodniowej wycieczki
Jeżeli spodobała Wam się moja fotorelacja, zapraszam do innych zakątków Krety, jakie udało mi się odwiedzić:
- Skaleta (tutaj zamieściłam trochę informacji jak sobie mieszkałam i co robiłam na praktykach)
P.S jak wasza kwietniowa akcja motywacja? :)
O... boziu... Chcę na wakacje!
OdpowiedzUsuńJa też!!! :)
Usuń