Ponieważ dostałam od Was wiadomości z zapytaniami jak mi się udało odnowić meble, postanowiłam, że dzisiejszy post poświęcę właśnie temu tematowi, czyli remont "od zaplecza". No cóż tu będzie mniej ciekawa dla oka relacja z mojego wakacyjnego "rozrabiania" w domu ;).
1. Na początek trzeba rozłączyć wszystkie części i porozkręcać wszystkie śrubki,uchwyty itp. Tak jak na zdjęciu (tu są już zmatowione papierem ściernym).
2. W jaki sposób oczyściłam meble z grubej, paskudnej farby?
Poszperałam trochę po internecie i dowiedziałam się, że najlepiej zmatowić meble papierem ściernym nr 180-240. Niestety 180 był za słaby (za dużo mało skutecznego machania),wiec wypróbowałam 120, a następnie, aby wyrównać powierzchnie przetarłam nr 240. No cóż, nie było to łatwe, ale efekt był ok.
3. Następnie przetarłam meble mokrą ścierką. Teraz są już przygotowane do malowania. Ja użyłam szybkoschnącej farby (ok 36zł).
Niestety meble były ciemne i musiałam malować 2 razy wałkiem i jeszcze poprawić pistoletem bo było widać prześwity. Musiałam kupić 4 albo 5 takich puszek (już nie pamiętam bo były kupowane non stop ;)), ale efekt jest zadowalający. Kleju użyłam do zalepienia dziurek po kołkach tam, gdzie nie były mi potrzebne.
4. Po pomalowaniu wszystkich części i porządnym wyschnięciu farby wszystkie części można było w końcu wstawić z powrotem do pokoju i poskręcać. :)
Gapie :)
No i efekt końcowy dla tych, którzy jeszcze nie widzieli znajduje się tutaj.
Mam nadzieję, że trochę pomogłam przyszłym początkującym restauratorom mebli.
Pozdrawiam, Kasia.
1. Na początek trzeba rozłączyć wszystkie części i porozkręcać wszystkie śrubki,uchwyty itp. Tak jak na zdjęciu (tu są już zmatowione papierem ściernym).
2. W jaki sposób oczyściłam meble z grubej, paskudnej farby?
Poszperałam trochę po internecie i dowiedziałam się, że najlepiej zmatowić meble papierem ściernym nr 180-240. Niestety 180 był za słaby (za dużo mało skutecznego machania),wiec wypróbowałam 120, a następnie, aby wyrównać powierzchnie przetarłam nr 240. No cóż, nie było to łatwe, ale efekt był ok.
3. Następnie przetarłam meble mokrą ścierką. Teraz są już przygotowane do malowania. Ja użyłam szybkoschnącej farby (ok 36zł).
Niestety meble były ciemne i musiałam malować 2 razy wałkiem i jeszcze poprawić pistoletem bo było widać prześwity. Musiałam kupić 4 albo 5 takich puszek (już nie pamiętam bo były kupowane non stop ;)), ale efekt jest zadowalający. Kleju użyłam do zalepienia dziurek po kołkach tam, gdzie nie były mi potrzebne.
4. Po pomalowaniu wszystkich części i porządnym wyschnięciu farby wszystkie części można było w końcu wstawić z powrotem do pokoju i poskręcać. :)
Gapie :)
![]() |
Widoczek z garażu :) Przyglądały się moim wyczynom prawie 2h! |
No i efekt końcowy dla tych, którzy jeszcze nie widzieli znajduje się tutaj.
Mam nadzieję, że trochę pomogłam przyszłym początkującym restauratorom mebli.
Pozdrawiam, Kasia.
Super, bardzo dziękuję za dokładną relację, na pewno bardzo się przyda. Widać, że ciężka praca się opłaciła, bo efekt jest niesamowity! No i muszę Ci to napisać- zwierzaki masz przecudowne. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńHej jaka rasa tego psa ?Cudowny <3
OdpowiedzUsuńChow chow :)
OdpowiedzUsuńHej od jakiegos czasu rowniez odnawiam swoj pokoj. Uzywalam farby do drewna i metalu do drewnianego lakierowanego lozka ale jak juz polozylam ją na biurko które jest z płyty/okleiny w większości miejscach można ją zdrapać. Czy masz taki problem po swojej farbie? Była ona przeznaczona do tego typu powierzchni? Posiadam też takie same meble jak ty przed malowaniem, dlatego bardzo mnie to ciekawi. Chciałam również zapytać o pistolet do malowania: za ile go kupiłaś? Robiły się zacieki? Dużo farby zużywał? Marze o tak pięknych meblach jak Twoich dlatego zadaję tyle pytań :)
OdpowiedzUsuńPistolet kosztował około 80 zł. Nie robi zacieków, tylko należy pamiętać, aby cienko malować. Pistolet zużywa trochę więcej farby, bo pewna ilość idzie w powietrze, ale szybciej się maluje i farba jest równomiernie rozłożona. Co do łóżka, to zdarłaś dobrze papierem ściernym lakier? Może ona odchodzić bo była za grubo pomalowana pierwsza warstwa farby (powinna być bardzo cieniutka, prawie prześwitująca, wtedy nie odchodzi). Powodzenia w malowaniu. Daj znać jak poszło :) Pozdrawiam ;)
Usuńfantastyczny efekt! a kiciuś rasowy? :)
OdpowiedzUsuńDziękuje ;) Kiciuś trochę pomieszany :)
Usuńczesc , mam pytanie odnosnie mebli , czy sa one z okleiny czy sa drewiniane ?
OdpowiedzUsuńOkleina
Usuńhej, wspaniały pokój!;D Mam pytanie skąd kupiłaś ten mebel pod komputer?
OdpowiedzUsuńJaki mebel pod komputer? :)
UsuńJestem pod wrażeniem metamorfozy Twojego pokoju. Super! Planuję też zrobić remont pokoju i szukam na niego pomysły. Mam takie pytanie czy mogłabyś napisać jakie wymiary ma Twój pokój? Oraz czy łóżko na zdjęciach to tapczan? Miłego dnia, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń